W Ramionach Gwiazd, czyli Kosmos na stronach książki

Czasem trafia ci się taka książka która po prostu jest cudowna.Nie potrafisz opisać tego, co czujesz w trakcie czytania. Pochłania cię ona i nie wypuszcza, niczym Czarna Dziura nie wypuszcza niczego ze swojej przestrzeni. Dla mnie, tą książką była "W Ramionach Gwiazd".

W Ramionach Gwiazd 

Amie Kaufman i Meagan Spooner

Tytuł oryginalu: These Broken Stars
Cykl: Starbound
Otwarte
2 marzec 2016
488 stron

W Ramionach Gwiazd opowiada pewną historię. Oficjalnie jest to historia miłosna - zgadzam się z tym. Ale jest to też coś więcej.

Opowieść o dwójce młodych ludzi którzy starają się przeżyć. O uczuciu, miłości, ale również przetrwaniu i pokonywaniu własnych ograniczeń. 

Lilac LaRoux- najbogatsza dziewczyna w galaktyce. Jej ojciec jest właścicielem LaRoux Intudries i największego, a zarazem najdroszego promu kosmicznego - Ikara. To właśnie nim podróżuje Lilac - po raz pierwszy sama, bez ojca.

Tarver Merendsen - 18-letni żołnierz, który zasłużył na wojnie na ordery. Teraz jest majorem. Może zobaczyć swoje twarze w gazetach, bierze udział w bankietach. Jednak to nie świat dla niego. W chwili kiedy zaczynamy czytać, podróżuje Ikarem i zauważa ją - piękną, rudowłosą dziewczynę o błękitnych oczach, w zielonej sukni i rękawiczkach.

Myślę że to, jak się poznali nie jest istotne. Ale istotne jest to, że ich miłość jest zakazana. Chłopak z biednej rodziny, nic nie znaczący, nie może się związać z kimś takim jak Lilac. Dlatego też po jednym spotkaniu, ona daje mu wyraźnie do zrozumienia, że nie jest nim zainteresowana.

Niedługo po tym, statek się rozbija, a to że Lilac i Tarver są jedynymi ocalonymi, nie jest przypadkiem. Historia rozkręca się właśnie tu, na nieznanej planecie, jednak w dużym stopniu terraformacji - przygotowywaniu planety do życia.

Jak można się domyślić, zaczyna się robić ciekawie. Dwójka młodych ludzi, którzy nienawidzą siebie nawzajem i tak naprawdę nie wiedzą nic o sobie, musi razem przeżyć i wrócić do domu. Każdy z nich skrywa jakieś sekrety - Lilac, Tarver, planeta. Każdy z nich chce odkryć co skrywa to drugie. Ale czy to się uda? Możecie się przekonać tylko sięgając po tą książkę!

Czy miłość jest dla nich dozwolona? Czy zmienią zdanie o sobie? Czy zechcą wrócić do domu? Czy dowiedzą się co oznaczają wizje?

Tak wiele pytań... Odpowiedzi? Znajdziecie je w "W Ramionach Gwiazd".

Nie potrafię się przyczepić do niczego. Książka jest napisana z ogromnym poczuciem humoru (większość zaznaczonych cytatów to śmieszne sytuacje) ale też z uczuciem. Autorki wykreowały postacie i świat najlepiej jak umiały. Zaskakiwały mnie z każdym rozdziałem co raz bardziej. Są moimi mistrzyniami w budowaniu napięcia. Nie raz uroniłam łzy przy książce - ze śmiechu ale i ze wzruszenia. Dawno nie czytałam czegoś tak świetnego.

Zanim zabrałam się za tę powieść, postawiłam jej wysoką poprzeczkę. Co sądzę teraz? Książka jest hen hen daleko w górę od tej poprzeczki. Nie spodziewałam się czegoś TAK DOBREGO

Zdecydowane i nieprzekraczalne 10/10