niedziela, 16 października 2016

Podsumowanie września

Muszę przyznać, że jeśli chodzi o czytelniczy wrzesień, to jestem nawet w miarę z siebie dumna. Wynik nie powala, ale lepiej niż w zeszłym roku szkolnym. Wtedy zazwyczaj czytałam po 3 książki. Teraz udało mi się przeczytać ich 4 (myślałam że 5, dlatego byłam z siebie taka dumna)

~ Oddam Ci Słońce - Jandy Nelson
~ Potworna - MarcyKate Connolly *klik*
~ Dawca - Lois Lowry *klik*
~ Pax; Grim - Åsa Larsson i Ingela Korsell

We wrześniu udało mi się też nawiązać współpracę z grupą wydawniczą Helion od której otrzymałam Prawo Mojżesza i Pieśń Dawida. 
Jak wszyscy wiemy, 1 września - najbardziej znienawidzonego przez wszystkich uczniów dnia w roku - rozpoczęliśmy na nowo naukę w szkole. Powrót do naszych przyjaciół - z którymi nie mieliśmy kontaktu przez całe wakacje, a odzywają się chcąc spisać lekcje - ukochanych nauczycieli - którzy nigdy nie mają dość dokładania zadań domowych, kartkówek i testów a potem narzekają że też mają własne życie i nie będą sprawdzać wszystkiego od razu - oraz najlepszej muzyki dla naszych uszu - dzwonka szkolnego. Do tego nie wolno nam zapomnieć o najlepszym przyjacielu poranka, czyli budziku, który niemiłosiernie drze się do ucha, a kiedy go wyłączysz spóźniasz się do szkoły. Oczywiście pół dnia spędzamy w szkole, a 1/4 pozostawiamy na odrabianie lekcji - które i tak robisz w łazience z samego rana - lub naukę - którą i tak wykonujesz na przerwie przed lekcją. Pragnę przypomnieć także o zajęciach dodatkowych, które część z nas ma (ja w tym roku nie) oraz obowiązkach domowych. 
Z tego też powodu chcę uprzedzić, że posty - recenzje, serie, podsumowania i inne wszelakiej maści teksty - nie będą się pojawiały regularnie i na pewno nie za często. Oczywiście, naprawdę będę się starała wstawiać minimum jednego posta tygodniowo, ale nie mogę czegoś obiecywać, a potem tego nie robić. Czas na pisanie zazwyczaj mam tylko w weekendy ale nie zawsze. Liczę że zrozumiecie mnie i nie będziecie wymagali zbyt wiele. 

Na początku września obejrzałam z siostrą "Królewna Śnieżka i Łowca". Soundtrack jest genialny, a sam film (w którym grał genialny Sam Clafin, Kristen Stewart i Chris Hemsworth) bardzo mi się podobał. Po usłyszeniu piosenki ze zwiastuna drugiej części, zaczęłam słuchać Halsey która ma niesamowity głos. W dodatku nagrała piosenkę z The Chainsmokers która jest teraz moim ulubieńcem (po zobaczeniu teledysku z Harley Queen). Tak. Wpadłam też w bzika związanego z "Legionem Samobójców", którego nawet nie obejrzałam, ale również mam ukochaną piosenkę z soundtracku.
A teraz wszystkie piosenki o które mi chodzi:
Castle (wersja Królewna Śnieżka i Łowca) - Halsey
Breath of Life - Florence + The Machine 
- Colors - Halsey
Closer (video from "Suicide Squad") - The Chainsmokers & Halsey
Sucker For Pain - Lil Wayne, Wiz Khalifa, Imagine Dragins, Logic, Ty Dolla $ign & Ambassadors

W tym podsumowaniu nieco się rozpisałam, ale liczę że zrozumiecie. Teraz czekam na wasze małe podliczenia. Co przeczytaliście i słuchaliście w tym miesiącu? Jeśli ktorąś z pozycji co ja, dajcie znać co o niej myślicie ;)

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja oglądałam Legion Samobójców i jest cudowny. Obejrzałam (tu uwaga!) od 1 września do 30 września wszystkie 80 odcinków Teen Wolf (nie wiem jak mi się udało :) ) Przeczytałam Zwiadowcy 9,10,11 oraz Osaczoną i Zawszę Będę Przy Tobie. Piosenek słuchałam bezliku (mam ściągnięte z września ok. 120 piosenek) więc je nie wymienię. No i pozdrawiam jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post i gratuluję sukcesów książkowych. Niestety nie słyszałam ani o piosenkach ani o książkach, ale postaram się :))
    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://hejhana.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń