niedziela, 11 września 2016

Znajdując się Na Skraju Jutra...

Ta książka czekała na przeczytanie kilka miesięcy. Kiedy wreszcie po nią sięgnęłam, byłam zachwycona.

Na Skraju Jutra. All you need is kill
Hiroshi Sakurazaka
Tytuł oryginału: All you need is kill
Galeria Książki
4 czerwca 2014
280 strony


Akcja powieści rozgrywa się w - jak mniemam z tekstu - dalekiej przyszłości, w Japonii. Odbywa się tam walka o życie nie tylko Japończyków, ale dużej części ludzkości. Ziemię zaatakowali kosmici. Przegrali już w Ameryce Południowej, Afryce i Europie.
Wszędzie tam pojawiała się Stalowa Suka z Amerykańskim oddziałem specjalnym.
Za to nasz główny bohater, Keiji Kiriya, będzie walczył pierwszy raz na wojnie. Ginie podczas pierwszego starcia z "rąk" Mimów - czyli wytworu kosmitów.
Ale coś poszło nie tak.

Keiji budzi się dzień przed walką. Wszystko toczy się jak wcześniej. Może to sen? Chłopak nie zdążył uzyskać odpowiedzi, gdyż zginął. Znowu.

Żyj.
Giń.
Powtórz.
Żyj.
Giń.
Powtórz.

Potem przeskakujemy do próby 49. Potem kolejna. I kolejna. Jeszcze raz.
Na szczęście nie wszystkie są opisane..

Z każdą kolejną rundą bohater uczy się czegoś nowego, staje się bardziej doświadczony.
Natomiast za 158 razem nawiązuje kontakt. Ktoś ciekawy z kim? Proponuję przeczytać.

Pomysł na tę książkę jest genialny. Jeszcze nigdy nie spotkałam czegoś tak ambitnego.
Akcja rozgrywająca się w idealnym tempie w połączeniu z cudownym czarnym humorem i pomysłowością daje nam mieszankę idealną.
Na książce trzeba się skupić, gdyż może być nieco "inteligenta", ale mimo wszystko jest to lekka i przyjemna lektura (tak, wiem że to sprzeczność, ale inaczej się tego nie opisze).

Końcówka jest zaskakująca i przewidywalna zarazem. A wygląda to mniej więcej tak:
Zaskoczenie.
Potem przewidujemy resztę zakończenia, przez wyżej wymienione zaskoczenie.

Znowu sprzeczności.
Ta książka przepełniona jest sprzecznościami. Ta książka to sprzeczność.

Główni bohaterowie są bardzo ciekawie wykreowani. Na początku znajdziemy też krótki opis każdego. W książce można też zauważyć kilka idealnie dopracowanych ilustracji. 

Nie ma tu wielu dialogów, ale opisy nie są nudne. Mogę zapewnić, że momenty walki są świetnie opisane, pojawia się też dużo krwi. A na końcu nie zabrakło (przynajmniej u mnie) wylanych łez. 

Myślę, że ta książka nie jest dla byle kogo. Nie poleciłabym jej dla dzieci, ani osobom które zachowują się jak dzieci. Myślę że ta książka zasługuje na lepsze grono czytelników, na kogoś kto ją doceni.
8/10
Dziękuję mojej siostrze (po raz kolejny) za bycie moją modelką (pracuje dla mnie!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz