sobota, 7 maja 2016

#Seria ze Spolerami - Szklany Miecz (i przy okazji Czerwona Królowa)

Uwaga! Chciałabym zrobić małą "serię"... Co jakiś czas będę wstawiała posta z moimi przemyśleniami na temat danej książki, ale takie dla osób, które skończyły już daną książkę, bo będę pojawiać się spoilery... Czyli takie jakby miejsce do wyżalania się (szczególnie przydatne mi dzisiaj, po skończeniu "Szklany Miecz")
PS. Raczej nie będę dodawała zdjęć do posta, więc nie liczcie na jakąś ładną ozdóbkę graficzna :p


Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ta książka nie może się tak skończyć!!!!!!!!!!!! No ludzie......
Tak. Nie mogę tego ukryć. Od kiedy przy robieniu dzisiejszego obiadu wróciłam do czytania Szklanego Miecza, nie mogę przestać płakać. Skończyłam jakoś przed kolacją i ledwo powstrzymywałam łzy. Cały dzień tonę we łzach... Kiedy skończyłam miałam taką żądzę mordu we krwi że zaczęłam się wyżywać na siostrze (spokojnie, nic jej nie jest. To ja złamałam sobie paznokcie).

Chciałam napisać do pani Victorii z pytaniem czy to koniec. Przed chwilą zaczęłam poszukiwać jej adresu e-mail bądź czegokolwiek. Ale trafiłam (na szczęście) na pytania od fanów i nie zrobiłam z siebie pośmiewiska. Okazało się, że seria będzie miała 4 tomy (słyszałam to już wcześniej, ale nie była to informacja potwierdzona). Jestem mega szczęśliwa! No bo pomyślcie...

Maven trzyma w ręku miecz ojca. Mówi do Mare "Zrobiłaś widowisko z jej ciała - [...] - To samo zrobię z tobą.". A potem jest cytat "Posłusznie wykonuję jego rozkaz. Klękam." I na tym książka się kończy.
No do cholery myślałam że ona zmarła! Czy to tak nie wygląda?? I bardzo zdenerwowało mnie to, że przez cały epilog ani śmiała napomknięć o Calu.
Tak! Jestem jak najbardziej za Calem! Czy ktoś wie jak nazywa się ich parring?

Ten wątek miłosny... Liczyłam że będzie coś więcej, ale nigdy nie przypuszczałam, że kiedy ona będzie prawie umierała, jego nie będzie albo że będą pokłóceni. To tak boli...

A jeszcze do tego Shade... Jego śmierć zapoczątkowała we mnie ogromną potrzebę chusteczek, przy czym żadnej nie zużyłam. Nie chciałam się odrywać od czytania.

Kurczę... Teraz mi słów brakuje... Po części cieszę się że ta franca (czyt. Elara) nie żyje, ale po części liczyłam że ta śmierć będzie lepiej pokazana...

Mam dziwne wrażenie że powinnam o czymś powiedzieć, ale nie wiem o czym... Zapominam o czymś bardzo ważnym :p

Dobra... Jak mi się coś przypomni to dam znać.
A teraz kolej na Was. Jak wy się czuliście po skończeniu książki? Ktoś umie mnie pocieszyć?

PS. Będę wdzięczna jeśli ktoś napisałby mi jak najwięcej cech zewnętrznych głównych bohaterów - jest mi potrzebne, a ja nigdy nie mogę zapamiętać takich rzeczy :/

1 komentarz:

  1. Gratuluje świetnego bloga.
    Chętnie podejmę z Tobą współpracę.
    Proszę o kontakt na maila:
    info@paywin.pl

    OdpowiedzUsuń