niedziela, 29 maja 2016

Chcę więcej chusteczek!!! Recenzja Szklany Miecz

To tak bardzo boli kiedy kończysz wspaniałą książkę... Zwłaszcza jeśli potem nie potrafisz nic o niej powiedzieć/napisać...
*Recenzja może zawierać śladowe ilości spoilerów z "Czerwona Królowa". Za każde złamane serce spowodowane zespoilerowaniem książki nie odpowiadam.
Szklany Miecz - Victoria Aveyard 

Niestety, przeczytać książkę miałam szansę dopiero niedawno, bo nie mogłam wcześniej...
Bardzo długo czekałam na to cudo, ale ważne że w końcu dostałam.

Na początku trochę się przeraziłam... niecałe 600 stron to jednak sporo. Ale udało mi się przeczytać w ok. 2-3 dni. A potem byłam załamana...
To jest okropne uczucie, kiedy najlepsza książka świata się kończy, a wy musicie czekać nie wiadomo jak długo na kolejną część.

Mare i Cal uciekli z areny, na której mieli zginąć. Teraz jadą podziemnym pociągiem do "schronu". Obydwoje spodziewają się tam zastać Mavena i nie mylą się.
Muszą ciągle uciekać, być w ruchu. Już nie tylko przed okrutnym władcą, ale jak również przed ich sprzymierzeńcami czy samym sobą.

W książce idealnie opisane są problemy Dziewczyny od błyskawic. Same zmagania z jej mocą, której wciąż nie może odkryć do końca.
Ale są też problemy innego świata. Musi ratować innych. Nową Krew.
Jest pierwszą z nich pokazaną Norcie i czuje się za nich odpowiedzialna. Czuje że to ona musi ich znaleźć, chronić i walczyć za nich.

Oczywiście wszyscy wokół niej mają większe czy mniejsze wrażenie co się dzieje.
Okazuje się że Shade, brat bohaterki, jednak żyje. I że również jest Nowym.

Cal, Kilorn, Farley, Shade.
Tyle ich było na początku ucieczki.
Czy będzie ich więcej?
Na pewno dowiecie się czytając.

Pokochanie Czerwonej Królowej zajęło mi dotarcie do około 50 strony. Natomiast w Szklanym Mieczu zakochałam się już po pierwszej.
Ze wspaniałymi książkami już tak jest.
Pojawiają się w waszym życiu i zostają w nim już na długo.

Szklany Miecz na pewno utkwi mi na długo w głowie.
Wszystkie wydarzenia, każda strata i każdy zysk. Każdy ból i cierpienie. To wszystko przeżywałam razem z bohaterami.
Książka na pewno nie pozwoli ci się oderwać na długo, bo zaraz potem pragniesz do niej wrócić. Chcesz czytać i czytać, wiedzieć co dalej.
Te wszystkie uczucia... Strachu, radości. Gniewu i smutku. Wszystkie one są genialnie opisane i na pewno każde z nich i wiele więcej pojawi się w drugim tomie serii.

A co jeszcze tam będzie? Kto wygra a kto przegra? Czy wojna się skończy?
Przeczytajcie ^.^

2 komentarze:

  1. Hmmm... Skoro to książka od której nie da się oderwać, to raczej nie powinnam sięgać jak na razie po Czerwoną Królową, mimo że mam ją na półce. Trochę boję się rozczarowania, bo jakby nie było to jest książka o której jest głośno jest to książka oceniana bardzo wysoko, a ja jestem osobą której zazwyczaj nie podoba się to co podoba się innym. Aczkolwiek bardzo ciekawa recenzja będę zaglądać częściej ^^
    Pozdrawiam cieplutko xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie sięgnę. Pozdrawiam ciepło
    https://wswiecieksiazeek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń