wtorek, 31 maja 2016

Dzień dziecka tag!

A więc... Pierwszy raz tworzę sama tag xD Chyba że już gdzieś powstał, a ja nie mam o nim pojęcia :p
Zapraszam!!!!




1. Twój najlepszy prezent z dzieciństwa?
- Szczerze nie wiem czy taki mam... Pamiętam jak kiedyś dostałam zabawkową gitarę z Hanny Montany... Albo kiedy miałam parę lat (nie wiem jakim cudem to pamiętam?) dostałam domek dla lalek z meblami... To były moje pierwsze prezenty które wpadły mi do głowy  ;3

2. A najgorszy?
- Nienawidzę dostawać ciuchów soł... A tak poza tym, to większość moich prezentów była trafna. Ale kiedyś dostałam karaoke (ale takie prawdziwe) i pierwszego dnia mi się zepsuło... A Mp3 po jakimś miesiącu... I to są te które można uznać za słabsze...

3. Twoje najgłupsze marzenie?
- Myślę że... Sama nie wiem xD To były raczej zawody które chciałam spełniać... Chociaż chciałam mieć perkusję (i po części dalej chce, to nie takie głupie) albo skrzypce... I zawsze marzyłam żeby mieć mini zoo... (I jak bawiłam się z siostrą, to zawsze zamiast zwierząt miałyśmy pluszaki)

4. Najdziwniejsze przyzwyczajenie/zwyczaj?
- Od kąd pamiętam obgryzałam paznokcie (już się oduczyłam!) i skórki wokół paznkoci (tego się oduczam...). Kiedyś jak chodziłam do przedszkola, zawsze jak wracałam chciałam rzucać kaczkom jedzenie. Albo kiedy jeździłam z rodzicami gdzieś, i w radiu leciała smutna piosenka (a jeszcze lepiej jak padało) to udawałam że gram w takim teledysku... Albo jak jadłam Delicje, to zawsze najpierw obgryzałam dookoła, potem czekolada, wtedy biszkopt a potem galaretka (dalej tak czasem robię). Z Ptasim Mleczkiem to samo... Najpierw czekolada dookoła a potem pianka (i to też dalej robię...). Do teraz wylizuję też zawsze miskę jak mama robi ciasto, albo jak robimy załóżmy pierniczki, ciasteczka albo kruche ciasto, to zawsze podjadałam to surowe...
Dużo tego xD

5. Najśmieszniejszy moment twojego dzieciństwa?
- Kiedy szłam z siostrą do sklepu, to na przystanku była (i jest) wybita szyba. No i zawsze przechodziłam przez to miejsce. A jak już wracałyśmy ze sklepu, to znowu chciałam tamtędy przejść, ale ktoś wstawił szybę i miałam spotkanie czołowe z szybą przystankową... A potem jeszcze się tak obróciłam dookoła i się pytam siostry "Ktoś widział?". Ma ubaw ze mnie do dzisiaj. Teraz kiedy zawsze tam idę, zanim przejdę, wyciągam rękę i sprawdzam czy jest szyba... 
Drugi przypadek który dobrze pamiętam, to kiedy chciałyśmy z siostrą chomika. No i każda miała mieć jednego, ale mama powiedziała że nie weźmiemy dwóch. No i wybrałyśmy z siostrą chomika syryjskiego. Była klatka, miał żarcie, picie wszystko okey. Następnego dnia rano w klatce oprócz chomika było 5 różowych czegoś. Okazało się że to młode... Mama nie chciała dwóch to dostała sześć.
A innych momentów nie pamiętam, chociaż na bank było ich sporo...

6. Ulubiona przygoda dzieciństwa?
- Chyba takiej nie miałam... Osobiście nie miałam żadnych praktycznie przygód w dzieciństwie... Na przykład na drzewo wspięłam się maks. 2 razy i to po kota. No i rzadko kiedy szlajałam się sama po wiosce czy cuś...

7. Wymyśleni przyjaciele?
- Do teraz wszyscy się ze mnie nabijają (ostatnio sobie o tym przypomnieli) z mojego wymyślonego przyjaciela. Miał na imię Kalisz (?). I zawsze jak gdzieś szłam, to wołałam do powietrza "Chodź Kalisz!" albo "Mamo, patrz co robi Kalisz!" itp.

8. Kim chciałeś być jako dziecko?
- O boże... To chyba najdłuższa odpowiedź będzie...
Piosenkarka, tancerka (Hannah Montana i te sprawy :p), adwokat, listonosz, minister edukacji, żołnierka (?), policjantka, projektanta mody (przez długi okres), weterynarz, jeździec (w sensie konny), pisarka, fotograf (po części aktualne), dziennikarz (po części aktualne), wiedźma, księżniczka, artystka (w sensie obrazy), podróżnik, stewardessa, prezenterka w TV, kosmetyczka, fryzjerka, modelka, kucharka, nauczycielka.
I wiem że o czymś zapomniałam :p

9 Czy miałaś/eś zwierzęta? Jakie? Chciałaś/eś mieć?
- Miałam dwa koty, oba rude. Jeden zdechł, a drugi uciekł. Miałam psa ale musiałam oddać, potem drugiego który zwiał i go policja zgarnęła, a teraz mam trzeciego. Miałam królika ale tata go oddał. Miałam rybki ale wszystkie pozdychały po paru dniach. Miałam chomika który przeżył koło 2 lat (chociaż często o nim zapominałam) i dzień po tym jak go dostałam miałam nie jednego, ale 6. Miała być też papuga...
A ja zawsze marzyłam o mini zoo; koń, kameleon, jaszczurka, papugi, kanarek, króliki, chomiki, świnka morska, pies, kot (którego nadal pragnę) i o czymś zapomniałam.

10. Coś, co wyniosłeś ze swojego dzieciństwa?
- Pamiętam że kiedy byłam mała i uczyłam się jeździć na rowerze, rodzice chcieli mnie wziąć na przejażdżkę. No i raz się chyba przewróciłam albo musiałam się zatrzymać. No ale wciąż nie radziłam sobie z wsiadaniem na rower. I mama powiedziała, że muszę się nauczyć sama wsiadać i nie chciała mi pomóc. Pojechali kawałek dalej, a ja z tym rowerkiem biegnę za nimi. Oczywiście - jak można się spodziewać - popłakałam się. Mama powiedziała mi, że jak nie wsiądę, to nie pojadę, bo ona mi nie pomoże. No i w końcu spróbowałam i mi się udało.
Myślę że to mnie nauczyło tego, że kiedy teraz zaczynam się czegoś uczyć, to robię to tak, żebym mogła samodzielnie coś zrobić. Teraz zawsze kiedy coś zaczynam, chcę to skończyć i tak łatwo nie odpuszczam.
Na pewno nauczyłam się też tego, że zawsze trzeba brać opcję mamy pod uwagę (chyba że chodzi o układanie zdań w jej pracy magisterskiej - w tym to ja byłam mistrzem). Wiele razy na pewno popełniałam błędy przez to, że nie słuchałam rad rodziców. Teraz wiem, że kiedy mam dylemat, mogę się zwrócić do nich i chociaż wziąć ich pomysły pod uwagę.


Na sam koniec parę zdań o dzieciństwie!
Myślę że moje dzieciństwo nie było jakieś idealne, wspaniałe czy cudowne, ale na pewno było fajne. Nie mogę się pochwalić tym, że miałam najlepsze zabawki, że nikt nigdy się ze mnie nie śmiał (chociażby z powodu mojego wyglądu, bo wiele razy słyszałam niemiłe uwagi), że mogłam jeść wszystkie słodycze, albo że dostawałam to, co chciałam. Ale wiem, że to co mogłam dostać, to posiadałam. I jestem pewna, że rodzice dali mi wszystko co mogli i starali się zrobić moje dzieciństwo magicznym, dlatego też uważam że takie było. No w końcu dzięki niemu pokochałam czytać, a to jest magiczne. 


A! Tutaj proszę wasze kilka zdjęć z dzieciństwa! (Jeśli nie robicie tagu na swoim blogu, to wrzućcie w komentarzach!) No i żeby nie było, trzymajcie moje...

Miałam z siostrą takie same komplety... ona też miała taką kamizelkę (której szczerze nienawidziłam) i spódniczkę...
To były moje urodziny!!
Właśnie wynalazłam jedno z moich ładniejszych zdjęć...

Końcówka trochę sentymentalna, ale  oj tam.


Kogo nominuję? Na pewno moich przyjaciół, czyli Filipa z Filip W Labiryncie Książek, Kasię z Filmomaniaczka, Olę z Zanim Dorosnę... , Paulinę z Świat Rico, Alę z Z Nosem W Książkach, Paulinę z Volusequat i Karola z Kiroku Books.
I oczywiście każdego z Was! Koniecznie potem zostawcie linki do Waszej wersji tego tagu!

Miłego święta <3

Ps. Niestety, ale zdjęcia będę mogła wstawić dopiero jutro :/
Oczywiście, znając mnie, zdjęcia pojawiają się 3 dni później... 

3 komentarze:

  1. Dziękuje za nominację ;) Post już zrobiłam, niestety zdjęci będę musiała dodać kiedy indziej, bo pojawiły się pewne problemy :)
    Pozdrawiam ;)
    http://swiatrico.blogspot.com/2016/06/dzien-dziecka-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam jak w przedszkolu miałaś tą grzywkę a potem zapuściłaś i cały czas nosiłaś wtedy kolorowe spinki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha te spinki cały czas gdzieś się u mnie walają... xD

      Usuń