Przygoda z blogowaniem była jedną z cudowniejszych rzeczy jakie mogłam przeżyć. Bardzo się cieszę, że nie bałam się wyrażać swojego zdania (i dalej nie boję) na jakiekolwiek tematy. Myślę, że choć nie piszę genialnie, to przez ponad rok moje zdolności "pisarskie" znacznie się poprawiły. Nauczyłam się też w jakimś stopniu estetyki samego pisania, prowadzenia bloga jak i robienia zdjęć (mam nadzieję że dało się to zauważyć).
Niestety, ostatnio mam bardzo mało czasu (i chęci) na czytanie - jak również pisanie - a teraz przez pewne sprawy będzie go jeszcze mniej. Dlatego też postanowiłam zrezygnować z blogowania. Wiem że niektóre osoby zbytnio nie obchodzi to, co mam tu do powiedzenia, ale nie chcę żeby potem ktoś wszedł na mojego bloga i zaczął wymyślać jakieś historyjki na mój temat "bo nic nie wrzucam". Kończę z pisaniem i tyle. Nie jest to związane z niczyją opinią i szczerze cieszę się, że nikt z moich znajomych nie dokuczał mi z powodu bloga.
Za parę dni linki z Instagrama (sam bookstagram zostanie) i Facebook'a (jak i strona na fb) znikną. Blog jako strona internetowa dalej pozostanie i będzie można wracać do poprzednich postów, ale nie będę już pisała. Możliwe że kiedyś do tego wrócę, ale będzie to hen hen daleko w przyszłości i prawdopodobnie pod inną nazwą i linkiem.
Chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali
~ rodzicom i rodzeństwu (zwłaszcza Ewie która wielokrotnie była moją modelką i pomagała wybierać zdjęcia)
~`najlepszemu przyjacielowi na świecie - Filipowi
~ osobom z naszej konfy na Facebook'u - m. in. Magda, Dominika, Paulina, Ola, Karol, Julia, Paulina, Asia, Julia (jeśli o kimś zapomniałam to wybaczcie) którzy również piszą blogi i zawsze dają najlepsze rady
~ znajomym i przyjaciołom ze szkoły i internetu.
~ oraz tym, którzy czytali mojego bloga choć mnie nie znają i zrobili to dlatego, że podobało im się to, jak piszę
A więc to tyle. Mam nadzieję że komuś spodobały się chociaż te wypociny i że ktoś to docenił. Żegnam i czuj czuj czuwaj!
Ojacie ja tu jestem :D Ale czekaj chwilę że co że jak tyniemożeszprzecieżzrezygnować :o
OdpowiedzUsuńA tak serio to doskonale cię rozumiem... Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócisz do blogowania!
http://intheheavenofbooks.blogspot.com/
Szkoda, że kończysz z prowadzeniem bloga :(
OdpowiedzUsuńJednakże wierzę głęboko w to, że decyzja na pewno nie została podjęta pochopnie. Mam nadzieję, że kiedyś wrócisz :)
Prowadzenie bloga to niesamowita przygoda, jest później co wspominać! :D
Pozdrawiam cieplutko :*
Szkoda
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tomek z : http://mocrecenzji.blogspot.com/