Ferie dobiegły końca (przynajmniej u mnie). Nie pochwalę się wielką ilością książek przeczytanych, ale pod koniec (u babci najlepiej się czyta) doszły 3. Zaczynajmy!
Dziewczyna z pociągu - Paula Hawkins
Ogólnie na początek parę wiadomości.
Książka jaka? Nigdy nie umiem dopasowywać, ale pisze że to thriller. Bardzo fajny zresztą.
Książka nie gruba, 328 stron.
Poza tym, przecudna okładka.
W tytule mamy dziewczynę. Według mnie to już dorosła kobieta. Nigdzie się z tym nie spotkałam, dlatego nie spodziewałam się tego, że ma ona problemy z alkoholem. I to spore.
No więc ta kobieta/dziewczyna ma na imię Rachel. Codziennie jeździ do "pracy" tym samym pociągiem, o tej samej porze, tą samą trasą. No i codziennie zatrzymuje się przed tym samym, zepsutym - według niej - semaforem (nie wiedziałam do przed chwilą co to znaczy - to te światła dla pociągów). Ona uwielbia przyglądać się tym domom. Czasami czuje się, jakby ich znała, wymyśla historie na ich temat - oczywiście zostawia je dla siebie.
Ciężko jest mi napisać cokolwiek o niej, tak żeby czegoś nie zespoilerować. Dlaczego? Dlatego że przez całą książkę czegoś się o niej dowiadujemy. Wciąż możemy poznawać Rachel, ale nie tylko. Później, kiedy się zagłębicie, zobaczycie, że książka jest przedstawiana z trzech perspektyw. Nie powiem Wam jakich, bo chcę żebyście sami do tego doszli. Po prostu każda z nich się idealnie dopełnia i daje nam pełniejszy pogląd na to wszystko.
A! Podoba mi się bardzo to, że (jak możliwe w przypadku innych książek) tutaj nie zgubicie się. Kiedy napisałam że przez całą książkę się czegoś o niej dowiadujemy, chciałam Wam przekazać, że są u niej takie jakby przebłyski wspomnień, albo u innych osób przedstawiających.
W niektórych powieściach często myliły mi się rzeczywistość z przeszłością, jednak tutaj macie daty. Dokładnie. Daty jak w dzienniku. Ale nie jest to dziennik - ani trzy wymieszane ze sobą.
Akcja toczy się wokół... Osoby widzianej przez Rachel (jak wspomniałam obserwowała ona domy). Tak naprawdę widzi ona coś... ciekawego, wstrząsającego, irytującego, okropnego i dziwnego zarazem.
Co widzi?
Jej bohaterkę, z kimś innym.
Od teraz Dziewczyna z Pociągu czuje się kimś więcej niż obserwatorem. Czuję się cząstką, tego co się wydarzyło, jak i tego co za chwilę się ma wydarzyć. No bo przecież ona...
Może lepiej nie. Bo zaraz nie będziecie musieli czytać książki.
A ja Was bardzo proszę - jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, zróbcie to.
Bo... Na początku byłam nieco sceptycznie nastawiona (Filip, pozdrawiam), jednak potem miło się zaskoczyłam. Książka mnie wciągnęła na maksa, a ta akcja... Pragniecie coraz więcej.
I w części książek możecie przewidywać koniec, ale czytacie żeby dowiedzieć się jak on nastąpi.
W tej książce czytacie żeby dowiedzieć się co nastąpi, ale również jaki będzie koniec.
Bo powiem (napiszę) Wam, że takiego końca się nie spodziewacie.
Może i główna bohaterka ma sporo wad, ale uwielbiam ją.
Mam nadzieję że zachęciłam Was do przeczytania arcydzieła Pauli Hawkins. Naprawdę, warto.
A czy ty już czytałeś? Jak tak, daj mi znać co o tym sądzisz. Jeśli nie, obiecaj mi proszę, że to zrobisz. A potem mi napisz co o tym sądzisz.
To tyle. Do napisania kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz